Czy kobiety chętnie aplikują na stanowiska z sektora IT?
Aleksandra Jarośkiewicz
Szefowa działu Digital w firmie Connectis
Bezrobocie w Polsce spada w tempie ekspresowym. Od grudnia 2011 do grudnia 2018 stopa bezrobocia spadła z 12,4 proc. na 6,6 proc., przy czym w Warszawie w kwietniu 2018 wyniosła 2,4 proc. (dane stat.gov.pl).
Czy w warunkach tak sprzyjających pracownikom wszyscy mają szanse na dobre wynagrodzenie i efektywne połączenie pracy z życiem osobistym? Niestety nie.
Najbardziej elastyczne, a zarazem atrakcyjne finansowo są te sektory, gdzie pozyskanie pracownika jest niezwykle drogie, czasochłonne i zwyczajnie trudne ze względu na małą liczbę specjalistów.
Takim sektorem jest zdecydowanie IT. Tu proces rekrutacyjny może trwać ponad 40 dni i kosztować kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Co to oznacza? Większość firm, która wkłada tak duży wysiłek w znalezienie specjalisty po prostu bardziej o niego dba na co dzień.
Czy w związku z tym w branży IT kobietom jest również lepiej?
Aby to sprawdzić, na przełomie 2017 i 2018 roku zdecydowaliśmy wraz z fundacją Carrots przeprowadzić badanie, które obrazuje sytuację kobiet w branży IT w Polsce.
Chcieliśmy sprawdzić, kim są kobiety, które związały się zawodowo z IT oraz jak pracuje im się w firmach, w których mężczyźni stanowią często aż 86 proc. zespołu.
Czego dowiedzieliśmy się od ponad 2 tys. kobiet z branży IT?
Okazuje się, że praca w IT jest satysfakcjonująca dla większego odsetka kobiet (72 proc.) niż wśród pracujących poza IT (55 proc.). Kobiety w IT mają łatwość podnoszenia swoich kwalifikacji, ponieważ pracodawcy finansują szkolenia specjalistyczne (64 proc.), kursy online (22 proc.), a także zachęcają pracowników do udziału w konferencjach branżowych.
Co ważne, odsetek kobiet, które doświadczyły nierównego traktowania ze względu na płeć, jest mniejszy wśród pracowniczek IT niż innych branż.
Niestety, jest to też sektor obarczony stereotypami, co przekłada się na to, jak kobiety oceniają na ile trudniej jest im sobie poradzić w IT. Jako najważniejszy powód gorszych perspektyw podają fakt, że same wykluczają dla siebie możliwość rozwoju w branży z uwagi na panujące stereotypy i role społeczne (76 proc.). W efekcie często na początku swojej pracy w IT są bardzo niepewne własnych umiejętności, boją się zadawać pytania i pokazywać kod, kiedy pojawiają się problemy. To zagadnienie niepewności oraz społecznej presji na perfekcjonizm u kobiet jest coraz częstszym tematem debaty społecznej. Na popularnej konferencji TED założycielka organizacji Girls Who Code Reshma Saujani powiedziała: „okazuje się, że dziewczyny świetnie radzą sobie z kodowaniem, ale nie wystarczy po prostu nauczyć ich kodowania. (…) Musimy je nauczyć jak być odważnymi. (…) Wg wewnętrznego raportu HP sprzed kilku lat mężczyźni ubiegają się o pracę, gdy spełniają tylko 60 proc. kwalifikacji, ale kobiety aplikują na stanowisko tylko wtedy, gdy spełniają 100 proc. wymagań”.
Na szczęście w branży IT liczy się̨ przede wszystkim merytoryka i to właśnie ona sprawia, że czynniki, takie jak płeć i stereotypy z nią związane, powoli schodzą̨ na dalszy plan.
Jako główne plusy pracy w branży IT kobiety wymieniają̨: wysokość zarobków (89 proc.), możliwość podjęcia pracy z dowolnego miejsca o dowolnej porze (80 proc.) oraz swobodną atmosferę̨ i luźną kulturę pracy (77 proc.). 56 proc. kobiet ocenia łączenie pracy zawodowej z macierzyństwem jako łatwe. Czy to nie brzmi zachęcająco?
Przez długi czas programowanie komputerów było dziedziną kobiet. Kiedyś określenie „computer girl” było synonimem komputerowego geeka. Dziś świat programowania jest zdominowany przez mężczyzn. Biorąc pod uwagę potrzeby rynku, powinniśmy zrobić wszystko, aby jak najwięcej kobiet zachęcić do wejścia w świat IT. To świetne miejsce pracy dla nich.